W ostatnim wywiadzie tego roku porozmawialiśmy z Tomkiem Barczyńskim, który jest członkiem zarządu, dużym wsparciem Mediów Klubowych ale przede wszystkim nieocenioną postacią jeśli chodzi o sprawy organizacyjne naszego klubu.
Tomku, zbliża się koniec 2021 roku, dla wielu ludzi związanych z naszym klubem, czasu który pięknie zapisze się złotymi głoskami w kartach historii. Powiedz proszę jak czuje się osoba która od wielu lat przy klubie działa i spina naprawdę wiele spraw organizacyjnych, czego efekty mogliśmy chociażby zobaczyć w czerwcu tego roku. Chodzi oczywiście o awans.
Rzeczywiście rok 2021 powoli przechodzi do historii ale na pewno zostanie w pamięci ludzi związanych z Pogonią na długie lata. Wbrew niektórym nasz zespół pokazał klasę i wywalczył awans. Święto na stadionie, przejazd autokarem przez miasto, feta w Parku Skarbków z kilkutysięczną rzeszą mieszkańców – tego nie da się zapomnieć. Radość ogromna, ale z tyłu głowy miałem wyzwania z jakimi będziemy musieli się zmierzyć w przerwie letniej.
No właśnie, po awansie dość szybko musieliśmy przejść do konkretów związanych z drugą ligą. Jak wyglądała droga do tego by pierwszy mecz rozegrać w Grodzisku Mazowieckim?
Do konkretów musieliśmy przejść jeszcze w trakcie trwania rozgrywek. Podręcznik licencyjny wskazał gdzie mamy spore niedociągnięcia a na ich poprawę było dosłownie kilka tygodni.
Wsparcie władz miasta Grodziska oraz Ośrodka Sportu w zakresie spełnienia wymogów było nieocenione. W zakresie dokumentacji nie do przecenienia była praca sekretariatu klubu (p. Joli Korczak-Komorowskiej i p. Asi Witek) oraz odpowiedzialnego ze strony klubu na proces licencyjny Maćka Feligi. W tym miejscu podziękowania należą się klubowi Znicz Pruszków (z Dyrektorem Sylwiuszem Mucha Orlińskim na czele), który wspierał nas radą i wskazówkami w zakresie wypełniania wymagań Związku. 29 czerwca po wizycie komisji licencyjnej otrzymaliśmy licencję na grę w 2 lidze na grodziskim stadionie.
W przestrzeni publicznej pojawiało się sporo takich informacji, że tej licencji możemy nie dostać, pojawiała się wiele wersji. Czy takie sygnały do Was docierały? Z czego one mogły wynikać?
Oczywiście że docierały. Stadion Miejski ma kubaturę jaką ma. Wymagania odnośnie miejsc, stref czy pomieszczeń wymaganych licencją wymusiły szukanie nieszablonowych rozwiązań głownie z uwagi na brak czasu. Sygnały negatywne pochodziły od osób, które są nieprzychylne klubowi czy to wśród lokalnej społeczności czy w szeroko pojętym „regionie” piłkarskim. Na szczęście wysiłek się opłacił i kibice, których przychodziło na mecze bardzo dużo mogli się cieszyć zmaganiami z trybun naszego stadionu.
Na szczęście nie musimy się już martwić o temat przyznania licencji na grę w drugiej lidze. Czy pod względem organizacyjnym na zewnątrz, czymś ona Cię zaskoczyła? Są jakieś praktyki o których warto pomyśleć w Grodzisku?
Każdy mecz, każdy wyjazd to dla mnie nauka i czerpanie wiedzy z dobrych praktyk zaobserwowanych w innych klubach. Nie ukrywajmy, pod wieloma względami mamy sporo do poprawy czy zmiany. My dalej działamy jako taki klub półamatorski, głównie w kwestii organizacji. To na pewno musimy trochę poprawić. Nie mówię już o braku pomieszczeń z którymi się borykamy na co dzień. Tak na marginesie w 2 lidze już widać różnicę między piłka profesjonalną a amatorską. Cieszę się, że w kwestii mediów klubowych nie odstajemy od czołówki 2 ligi, ale to w głównej mierze Wasza zasługa.
Media Klubowe w dzisiejszych czasach to ważna część klubu. Dziękuję, że doceniasz razem z pozostałymi członkami zarządu naszą pracę. Ale.. Były też momenty, że organizacyjnie pokazaliśmy pazur i byliśmy chwaleni, domyślasz się o czym chcę porozmawiać?
Nie
Przyjazd którego się baliśmy chyba najbardziej, a po którym w Social Mediach 14krotny Mistrz Polski nam podziękował, mecz z Ruchem Chorzów, to chyba najlepiej zorganizowany mecz, ale też chyba jeden z lepszych meczów jaki zagraliśmy?
Mało kto wie ile ten mecz kosztował nas wysiłku organizacyjnego. Nadrzędnym było dla nas zapewnienie bezpieczeństwa nie tylko na stadionie ale i w jego okolicy. Dodatkowo ten mecz był transmitowany przez TV „Łączy nas Piłka”. Cieszę się, że się to udało a i wynik remisowy też przyjęliśmy z zadowoleniem. Jak się potem okazało pozostałe zespoły, z którymi rywalizujemy o utrzymanie spisywały się w meczu z Ruchem równie dobrze a nawet go ogrywały.
Tomku teraz trochę o Tobie. Pamiętasz jak trafiłeś na Pogoń?
W podstawówce (nr. 5) nauczyciel WF sp. Lech Lipiński po lekcjach zaproponował kilku chłopakom, ze szkoły treningi w drużynie trampkarzy Pogoni. Miałem wtedy może ze 12 lat. Moim pierwszym trenerem był Ryszard Poboży, swego czasu pomocnik w seniorach Pogoni. To był mój pierwszy kontakt z Pogonią od wewnątrz. Potem była krótka przerwa, powrót do Pogoni aż do wieku juniora starszego. Jakiejś kariery jako zawodnik nie zrobiłem, bo byłem po prostu za słaby albo zbyt leniwy, żeby te słabości przezwyciężyć. Tak czy inaczej sympatia do klubu narodziła się chyba właśnie wtedy.
Poza przygodą piłkarską na pewno masz też wiele wspomnień z trybun, gdybyś miał dziś opowiedzieć wspomnienie z trybun jeszcze starego stadionu, to byłaby to historia związana z?
Nie mam jakiegoś wydarzenia które zapadło mi jakoś w pamięć. Na pewno komfort oglądania meczów teraz i kiedyś to spora różnica na plus.
A mecz który utkwił Ci szczególnie w pamięci na przestrzeni tych wszystkich lat, kiedy działasz na rzecz naszego klubu? Bo mi np. zwycięstwo z Pilicą Białobrzegi 6:1 które było kluczowe w przypadku awansu do 3 ligi w 2012 roku.
Pamiętam jeden ale to jeszcze z lat 90-tych. Graliśmy mecz Pucharu Polski z Gwardią II i na 5 minut przed końcem przegrywaliśmy 1-3 a udało się odwrócić losy meczu i po dogrywce wygrać 5-3. Jedną z bramek strzelił wówczas Stasiu Ejsmont z koła środkowego. Ale masz rację mecz Pilicą też był wyjątkowy. Pamiętam jakie było napięcie przed spotkaniem i ogromną radość po meczu. Super atmosfera w zespole- głównie dzięki osobom, które go wówczas tworzyły (od zawodników, trenera- po prezesa Marka Masłowskiego)
Piękne wspomnienie! No właśnie, przed nami wyjątkowy czas w 2022 nasz klub świętuje swoje 100 urodziny. Czy już dziś możemy zdradzić kibicom co na nas czeka?
Na 100 lecie chcemy zorganizować Międzynarodowy turniej dla dzieci, jesteśmy na etapie dopinania meczu pierwszej drużyny z Legią (we wrześniu, podczas przerwy na kadrę) oraz meczu oldbojów ze Zniczem Prószków lub RKS Ursus. Nie zabraknie także tworzonej monografii klubu oraz okazjonalnych pamiątek. Mi osobiście zależy żeby ten jubileusz pozwolił na nowo połączyć byłych zawodników i działaczy z klubem. Nawet jeśli z różnych przyczyn te drogi się rozeszły będzie teraz doskonała okazja na zmianę.
Wiele osób za pewne interesuje to, czy wczorajsza prezentacja Herbu jaki będzie obowiązywał podczas tego pięknego Jubileuszu, będzie obowiązywał tylko w 2022 roku, czy wracamy już do pierwotnego wzoru na dłużej?
Zarówno stary herb jak i ten po rebrandingu w 2011 roku mają swoich wielbicieli. Na razie skupiamy się na roku jubileuszowym- cieszę się ze powrót do starego herbu w nowym , nieco odświeżonym wydaniu podoba się kibicom.
Wspomniałeś o meczu z ekstraklasową Legią we Wrześniu, być może tamta Legia będzie już pod sterami Marka Papszuna, który był kiedyś zawodnikiem Pogoni. Ale do brzegu. Myślisz, że ten mecz uda się zagrać na nowej murawie?
Wszyscy sobie zdajemy ze murawa naszego stadionu mimo wielogodzinnych starań pracowników OSIR przed każdym meczem nie będzie się prezentować tak nowo ułożone murawy na innych stadionach. Aby ten stan rzeczy zmienić potrzebny jest bardzo kosztowny zabieg jej wymiany oraz wykonanie właściwej podbudowy wraz z drenażem. Inwestycja będzie bardzo kosztowna ale potem przez długie lata będzie służyć kolejnym pokoleniom. Chciałbym pewnie nie tylko ja ale będzie z tym ciężko.
Działasz w naszym klubie już naprawdę długo, jesteś w tym klubie kiedy on grał w 4 lidze w trzeciej lidze, teraz gramy w drugiej lidze, jak na przestrzeni tych wszystkich lat klub się zmieniał? Gdzie zaszły najistotniejsze zmiany?
Zmieniło się sporo. Liczyłem, że na fali awansu uda się mocniej przyciągnąć lokalny biznes do mocniejszego wsparcia finansowego klubu, bo gra w 2 lidze jest już szerokim oknem reklamowym na świat. Ten czas pokazał jak ważne i lojalne są firmy i podmioty z którymi działamy od kilku lat. Pojawiło się oczywiście kilka nowych i bardzo się z tego cieszę. Na pewno dla mnie kluczowym jest aby ten awans wykorzystać nie tylko na promocję miasta Grodzisk czy klubu Pogoń w Polsce ale także dla wychowanków Akademii Pogoni, aby mogli stale podnosić swoje umiejętności, żeby z czasem większa ich liczba grała w pierwszym zespole. Czas leci ale przez te wszystkie lata w klubie pracują dwie Panie, które są w nim od zawsze. Pani Ela Domańska jako szefowa magazynu oraz Pani Jola Korczak-Komorowska jako księgowa.
W tym roku, byłeś też bardzo blisko pierwszej drużyny, jako… jej kierownik? Czy to fajne doświadczenie? Ciężko było zastąpić na tym stanowisku naszego „kiera” – Marka
Zdziebłowskiego?
Zastąpić Marka to nie lada wyzwanie. Przez te wszystkie lata zasłużył na miano legendy klubu. Oczywiście jak mnie poprosił o zastępstwo nie wahałem się zbyt długo, bo drużyna nie może normalnie funkcjonowanie bez kierownika. Wiele jego rad wziąłem sobie do serca, coś dodałem od siebie i jakoś poszło. W drugiej lidze funkcje kierownika współdzielimy z trenerem Damianem Skwarkiem aby w drużynie wszystko było zapięte na ostatni guzik. Ja ze względu na pracę zawodową poza klubem nie jestem w stanie robić tego w pełnym wymiarze.
Czego życzyć Pogoni oraz Tobie, poza wiadomo utrzymaniem w drugiej lidze?
Utrzymanie to cel, do którego mam nadzieję przybliżać się będziemy z każdym meczem. A czego mi życzyć? Cierpliwości i spokoju oraz wyrozumiałości ze strony rodziny, że znikam na całe soboty.u