Na temat forBET Mazowieckiego Pucharu Polski krótko porozmawialiśmy z Sekretarzem Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej, panem Tomaszem Flakowskim.
Od trzech lat mazowiecka edycja cieszy się coraz większą popularnością. Co sprawiło zmianę postrzegania tych rozgrywek przez kibiców, a przede wszystkim kluby?
T.F. – Bardzo nas cieszy przemiana, jaką przeszły rozgrywki forBET Mazowieckiego Pucharu Polski w ostatnich latach. Było to możliwe dzięki kilku kluczowym działaniom składającym się na ten projekt. Przede wszystkim, Puchar Mazowiecki to najkrótsza droga do marzeń dla zespołów z niższych lig, dająca możliwość gry z zespołami ze szczebla centralnego czy nawet PKO BP Ekstraklasy (tak jak to było w przypadku trzecioligowej Legii II Warszawa, która po zdobyciu naszego pucharu awansowała na szczebel centralny tych rozgrywek i wylosowała Wisłę Kraków). Wiedząc to, postanowiliśmy odpowiednio opakować pucharowe rozgrywki w naszym regionie i nadać im odpowiednią rangę. Chcieliśmy też przybliżyć fanom z całego województwa naszych bohaterów i przekazać ich historię dalej. Usiedliśmy do rozmów z naszym Partnerem – firmą forBET Zakłady Bukmacherskie, które trwały dosłownie kilka chwil, bowiem obie strony rozumiały, że wspólnie jesteśmy stworzyć coś niezwykłego. Sponsoring tytularny i realne wsparcie forBET-u pozwoliły na zwiększenie nagród dla uczestników pucharu oraz realizację transmisji meczów, kulis, dodatkowych materiałów foto i video oraz obrandowanie finałów okręgowych i każdego szczebla tych rozgrywek na etapie wojewódzkim. Dzięki pracy Kuby Malickiego z PolskieLogo.net mamy też dedykowane logotypy. Prezesi i trenerzy zauważyli, co zresztą nie raz powtarzali w wywiadach, że ranga pucharu dzięki tym rozwiązaniom poszła w górę i każdy chce w nim grać na 100%, wystawiając podstawowy skład. Nas to ogromnie cieszy, ponieważ wspólnie z klubami, ich kibicami oraz naszymi Partnerami biznesowymi tworzymy coś wyjątkowego. Warto zaznaczyć, że łączna wartość nagród i środków przekazanych na całość rozgrywek pucharowych na Mazowszu to blisko 200.000 złotych. Nie mam wątpliwości, że to dobrze spożytkowane pieniądze.
Mimo, że w Polsce każde województwo ma własne rozgrywki Pucharu Polski, to mamy wrażenie, że jednak to Puchar Mazowiecki jest najbardziej prestiżowy.
T.F. – Oczywiście, mamy jeszcze sporo pracy nad tym, by Puchar Mazowiecki stawał się jeszcze bardziej wyjątkowym produktem, a trybuny zapełniały się na każdym jego etapie. Celem jest, by za pomocą tych rozgrywek, wspólnie z klubami i ich społecznościami wykorzystać ogromny potencjał, jaki w nich drzemie. We wszystkich rozgrywkach MZPN udział biorą 573 kluby, to setki tysięcy osób, które każdego tygodnia żyją ich życiem, przeżywają mecze lub po prostu wspierają zawodników występujących w poszczególnych drużynach. Na tę chwilę zapełniamy stadiony na meczach finałowych. Średnio 1000 osób na każdym. To dobry początek, ale czemu mielibyśmy kiedyś nie wypełnić stadionu na 5 czy 8 tysięcy? Wierzę, że przy dobrej systematycznej i ciągłej pracy, podnoszeniu sobie poprzeczki i dobrej współpracy z Partnerami biznesowymi i klubami, jest to możliwe. Czy na tę chwilę jesteśmy liderem w tym zakresie? Pewnie tak, ale mamy ambicje na więcej. To cechuje mazowieckie kluby i cechuje również nasz Związek.
Jakie jeszcze plany względem Pucharu Mazowieckiego ma MZPN? Myślicie nad udoskonaleniem produktu jakim są rozgrywki forBET Mazowieckiego Pucharu Polski?
T.F. – Plany na tę chwilę ogranicza budżet, już teraz zresztą niemały, jednak niektóre rzeczy są dość kosztowne – tak, jak zaprojektowanie i wyprodukowanie dedykowanych pucharów na szczebel okręgowy i wojewódzki. Jednym z pomysłów jest również, sonic identity, czyli tożsamość dźwiękowa MZPN i samego Pucharu. To będzie esencja naszej marki przełożona na dźwięk, która wykorzysta elementy dźwiękowe do wzmocnienia tożsamości marki MZPN. Innymi działaniami są szkolenia i wspólne spotkania z klubami, dalsze wsparcie i podpowiedzi w kwestii możliwości reklamowania klubów i ich sponsorów oraz miast, których przecież są dumą i ważnym ośrodkiem. Jako Partner chcemy być możliwie blisko klubów i ich codziennych spraw. Puchar bardzo to ułatwia.